poniedziałek, 2 grudnia 2019

Animowane gify , obrazki, piosenki i wierszyki - Dzień Górnika

Dzień Górnika – tradycyjne święto górnicze,
obchodzone w Polsce 4 grudnia,
w dniu św. Barbary Barbórka
(dawna pisownia Barburka)
To jedno z najważniejszych świąt na Śląsku,
ale bardzo popularne również
w pozostałych regionach naszego kraju,
a to za sprawą patronki Górników.
Godło Górnicze
skrzyżowany żelazny młot z klinem,
/pyrlik z żelazkiem/
Barwy górnicze:to czerń i zieleń.
Czerń symbolizuje ciemności podziemia,
zieleń symbolizuje uczucia pracującego górnika
tęskniącego do przyrody i światła.
Czako górnicze to nakrycie głowy używane 
tylko z mundurem galowym. 
Wywodzi się od czaka wojskowego, 
ale nie posiada daszka. 
Czako jest z tektury (wysokość 12,5 cm) 
obciągniętej czarną krepą, 
z przodu posiada godło górnicze haftowane złotą nicią.
Z lewej strony czako przyozdobione 
jest pióropuszem z kogucich piór o długości 22 cm.
W górnej części czaka, 5 mm poniżej jego górnej krawędzi,
 znajduje się borta haftowana złotą nicią.
Borta ta określa stopień górniczy.
1.Pióropusz zielony:
czako generalnego dyrektora górnictwa i górniczego
2.Pióropusz biały:
czako dyrektora,inżyniera górniczego,osoby dozoru
3.Pióropusz czarny:czako górnika
4.Pióropusz czerwony:
czako członka orkiestry górniczej
5.Pióropusz biało-czerwony:
czako orkiestrmistrza.
Barbara z Nikomedii, Święta Barbara
według legendy Barbara była nadzwyczajnej urody.
Wywodziła się z pogańskiej rodziny z Heliopolis.
Ojciec (Dioskuros) dowiedział się
że Barbara została chrześcijanką,
chciał ją zmusić do wyparcia się wiary.
Gdy to nie poskutkowało, doniósł na nią.
Została uwięziona w wieży,
gdzie miał przed śmiercią objawić się
jej anioł z kielichem i hostią.
Ścięta mieczem prawdopodobnie około roku 305
w Nikomedii lub Heliopolis, podczas prześladowań
za panowania cesarza Maksymiana (305–311).
Istnieje legenda, według której święta Barbara,
uciekając przed ojcem, schroniła się w skale,
która się przed nią rozstąpiła.
W dniu wspominania Świętej Barbary ,
obchodzone jest tradycyjne święto górnicze - Barbórka.
W ikonografii św. Barbara przedstawiana jest 
w długiej tunice i w płaszczu, 
z koroną na głowie, niekiedy w czepku.
W ręku trzyma kielich i Hostię (symbol Eucharystii).
Według legendy tuż przed śmiercią 
anioł przyniósł jej Komunię Świętą.
Czasami ukazywana jest z wieżą,
w której była więziona (wieża ma zwykle 3 okienka,
które miały przypominać Barbarze prawdę o Trójcy Świętej),
oraz z mieczem, od którego zginęła.
W 1747 roku zostało potwierdzone przez papieża
istnienie w Tarnowskich Górach
bractwa dla uprawiania czci świętej Barbary.
Jego członkami byli górnicy.
W czasie tego stulecia kult świętej
rozszerzył się na cały górniczy obszar górnośląski.
Św. Barbarę uważano już nie tylko
za wybawicielkę od nagłej śmierci,
ale także za patronkę górników.
O święta Barbaro, zlituj się nade mną,
Żebym się nie został pod tą ziemią ciemną.
Żona by płakała, dzieci by płakały,
Bobby ojca swego więcej nie widziały.
utwór ludowy z pracy S. Ciszewskiego
W wielu kopalniach znajdują się kaplice
pod wezwaniem świętej Barbary
lub umieszczano jej wizerunek w cechowni.
Przy obrazie lub figurze świętej zapalano świece
i modlono się przed pracą.
Modlitwę i pieśni zaczynał jeden
spośród najstarszych w braci górniczej.
Modlitwa
Święta Barbórko, panno i męczenniczko nasza,
Proś za nas, módl się za nas.
Do Jezusa Pana przyczyniaj się za nas,
Aby nam raczył odpuścić wszystkie nasze złości,
A potym nas przyjął do wieczności. Amen.
Barbórka - Dzień Górnika
Całej braci górniczej
-Tylu wyjazdów co zjazdów,
przysłowiowego szczęścia górniczego,
opieki Waszej patronki,szacunku
i szczęścia w rodzinach.
A tym którzy odeszli na ostatnią szychtę
- Wieczny odpoczynek racz im dać panie.
SZCZĘŚĆ BOŻE.
„Barbórka to górniczy sprawa
Barbórka to jest nasza rzecz
W Barbórkę się spotyka wiara
W Barbórkę trzeba śpiewać,...” 
Dla górnika dzięki koniecznie,
niech pod ziemią będzie bezpiecznie.
Niechaj czuwa nad nimi Barbórka
i otoczy ich jej opiekuńczości chmurka.
Dla górnika słonecznik koniecznie!
Niech pod ziemią mu będzie słoneczniej.
Kiedy w czarny węgiel się wwierca,
W bardzo czarnym, podziemnym chodniku
- niech słonecznik mu świeci od serca.


Dzień Górnika to świetna okazja,
aby złożyć znajomym
i bliskim górnikom najlepsze życzenia.
Barbórka to jedyny taki dzień w roku!
 Dziś Górnikom składam w darze,
swe najlepsze pozdrowienia.
Jest to dla mnie dzień szczególny,
bo wspólnie odbieramy życzenia.

Im za trud i ciężką pracę,
zdrowie pozostawione pod ziemią.
Za ciepło które mamy w domu,
wszyscy za to ich bardzo cenią.

Zatem wspólnie dziś świętujemy,
zacne święto Barbórkowe.
Wznieśmy toast w ich imieniu,
i wypijmy Nasze zdrowie.
Górnicy, górnicy,
Co węgiel kopiecie,
Pod ziemią siedzicie,
O świecie nie wiecie.
Na świecie, na świecie,
Słoneczko nam grzeje,
A u Was w kopalni,
pod cięgiem się leje.
Jak przyjdzie wypłata
z pieniędzmi przyjdziecie
i z nami dziołszkami se potańcujecie.
Górnicy, górnicy w ciemność sjyżdżocie,
Lecz jak do Barbarki świyntyj porzykocie,
Zaro wom słoneczko blyśnie przy robocie.
To je najważniyjsze, czego dlo wos chcymy.
W dniu waszego świynta tego winszujymy !
  Górnicza czapka z piórkiem
niech w tańcu mu nie spadnie!
Tańcz oberka, tańcz mazurka,
Bo to Święta dziś Barbórka...
 Górnicy
Pochylenie zgarbieni
Pot strugami spływa
Po czarnym zmęczonym czole
Z głębi płuc spluwają czarną śliną
Na czarny chodnik po którym stąpają
Czarny węgiel wiercą świdrami
Czarne skały rozłupują dynamitem
Między czarnymi szychtami
A czarnymi nocami
Jest chwila jasności, wytchnienia
Co z nią zrobić?
Czarna brać się zbiera
Grają w skata pykają fajki
Z których unoszą się kłęby szarego dymu
Mówią o kopalni, o węglu
Czarni górnicy
Nie potrafią inaczej
Przechodząc na emeryturę… umierają
Odchodzą do czarnej ziemi.
rok 1983
autorka Barbara Kozińska
straż przemysłowa KWK Jastrzębie
 Górnicza lampa się pali,
To nasze słonko w kopalni.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę
Dla fabryk, dla wsi i miasta.
Jo, śląski pieron spod Bytomia,
Wydobywam węgiel każdego dnia.
A tam na wierchu jest domek mój,
W nim stara czeka, dziubeczek mój!
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
Górnikom
Jestem z Tobą
gdy świtem opuszczasz dom
i wstępujesz w głąb ziemi.
Jestem z Tobą
w wyrytym pracą Twych rąk
korytarzu podziemnym.
Jestem w promieniu
Twej lampy nad czołem
rozwierającym ciemność
i nasileniu ramion
z mozołem wpartych w ścianę.
Jestem z Tobą
w oczekiwaniu niespokojnym
w osamotnieniu matki,
w zatrwożenie żony
i w spokoju starego ojca,
który kiedyś
wydrążył chodnik Twojego życia
Jestem z Tobą
ja, człowiek z zewnątrz,
oczekujący z drżeniem
na twój powrót do słońca.
autor Jerzy Krzywoszewski
rok 1982
„Idzie górnik drogą”
Idzie górnik drogą, piórko mu się kiwa
Wali grajek w bęben, trąbka mu przygrywa

Piórka mu z czapeczki pięknie powiewają
Złote na mundurze guziki błyskają

Grajże mi trębaczu grajże mi kapelo
Niechże dziś górnicy, wszyscy się weselą.

 Lampa Górnicza
Odrobina płomieni
która jak obłok
niosę w dłoni
wschodzi podziemia
najzwyklejszym
porannym słońcem
i od tej chwili
nieomylny drążę
w caliźnie Przejście
idące w linii prostej
mając bez przerwy
od światła kierunek
aby zejście się z drugim
nawet dalekim człowiekiem
było pewne.
autor Maksymilian Kozłowski
Mamy Elektryczność,
radia słuchać możesz.
Gna pociągów tysiąc,
okręt mknie przez morze,
przemysł się rozwija 
w hutach i fabrykach.
Czyjej pracy zawdzięczając?
No pewnie górnika!
Pali się pod blachą,
kot na piecu mruczy,
mama fartuch szyje,
starszy brat się uczy.
Węgiel płonie jasno,
ciepłem mnie przenika.
Z czyjej pracy korzystamy?
No pewnie górnika!
Mijają dni pracy na kopalni,
Górnicy na szychta chodzą,
Na dole w pocie czoła pracują.
Aż w końcu dzień upragniony,
Za poczciwe wydobywanie węgla,
Świętej Barbary nadchodzi święto.
Barbara patronką jest górników,
Tych, którzy dla wszystkich
ludzi węgiel wydobywają,
By w ich domach było ciepło,
By płomienie niewygasły.
Bo przecież tłumaczyć nie trzeba,
Że górników święto czwartego grudnia,
To właśnie "Barbórka"!
My górnicza wiara
Strzecha młoda, stara
Wygramy ten nasz los
Choć się trudności piętrzy stos?
Na Barbórka trza rolady
trocha bjyrka niy ma swady
by bergmonom dobrze było
jodło wszystko się strowiło.
Niych wom szychta je wesoło,
niych niy poci się wom czoło,
niych tworz wasza ni bydzie brudno,
niych praca ni bydzie trudno,
niych zarobków bydzie wiele,
w dni robocze i niedziele.

Oby robota było lżejszo,
Oby pinydzy boło wincy,
Oby zdrowie Wom dopisało,
I oby Barbara nad Wami czuwała…
Szczynść Boże Wszyskim górnikom i ich rodzinom.

Ponieważ dzisiaj jest Barbórka,
pozwól złożyć życzenia
tradycyjnym górniczym
wezwaniem "Szczęść Boże"!

 Praca górniczej rodziny
Głęboko pod ziemią górnicy pracują,
Czarny węgiel w ziemi kilofami kują.
On dużo energii człowiekowi daje,
Dzięki niemu światło, ogrzane mieszkanie.

Górnicy zjeżdżają pod ziemię windami,
Chodzą po tych sztolniach, tylko tunelami.
By świdrować węgiel, często skamieniały,
Gdzie od węgla pyłu są też czarne ściany.

Dokoła pod ziemią czarne korytarze,
Czarne wszystkie dłonie i górników twarze.
I odzież i buty, tu wszystko jest czarne,
Ale ciężka praca nie idzie na marne.

Górnicze rodziny dziennie pracują,
Czarny węgiel w ziemi kombajnem świdrują.
Potem na wagony ów węgiel wrzucają,
Wiele kilometrów jego przemieszczają.

By służył on ludziom, nie tylko do grzania,
Ale był składnikiem swego przetwarzania.
Bo z niego lekarstwo, smoła i benzyna,
Plastykowa piłka, świeca, parafina.

A czwartego grudnia, to górnicze święta
I nie tylko górnik o nich już pamięta.
Bo Barbórkę nawet małe dzieci znają,
Robią czarne czapki i je zakładają.
Jolanta Wybieralska

Przemiły uśmiech rozdaje
I spokój zachować się stara
A myśli gdzieś fruną za majem
I pięknem pachnie Barbara.
A Basia pozdrowi Basieńkę
W przyjaźni dłoń poda i rękę
Każdemu da do pocałowania
Bo obie pragną kochania.
I Baśka uczucia rozdziela
Przez wicher rozwianą ma grzywę
I okiem figlarnie spoziera
Gdy inni nań patrzą z podziwem.
Z dzieciństwa ze swego podwórka
Wspomnienia przywołam z daleka
Jak kiedyś górnicza Barbórka
I dziś życzeń rozlała się rzeka.
Napisała : Bella Jagódka
Rąbał górnik klocek, romboł go pod ścianą,
I przy tym rombaniu, ciulnął sie w kolano.
Że go zaskoczyło te nogłe zdarzynie,
Na wcześniejszy wyjazd, dostoł przyzwolynie.
Poszoł se przekopym, jak mamlas po szynach,
A tu na zakryncie - dup! w niego maszyna.
Kiedy se obejrzoł, za siebie do zadku,
To by boł uniknął, przykrego wypadku.
Stanął i nadepnął, na kulok urżnięty,
I gwóźdź zaruściały, wloz mu aż do piynty.
Musioł borok siednąć, na okorków kupie,
Zaroz poczuł drzyzga w swojej chudej dupie.
Górnik aże skoczył, hełm mu zlecioł z gowy,
I ciulnoł tom gowom, w ring łod obudowy.
Buła mu wylazła, na pośrodku glacy,
Stracił równowaga, i ciulnoł na cacy.
Jak lecioł na plecy, chycił za kolyjka,
Paleec mu przytrzasła, jakoś k... belka.
Chycił za betonik, kery wisioł z kraja,
Betonik wyleciol, i dostał nim w jaja.
Droty co sterczały, wlazły mu do miecha,
Trza mieć k... noga, pierońskiego pecha.
Jeszcze zdonżył chycić, jakoś deska z tyłu,
Półka go przytrzasła, i ćwierć tony pyłu.
Godajom wypadki - że chodzą parami,
Jako to jest prowda, to widzicie sami.
Tak jest niebezpieczno robota górnika,
Nie rób nic na dole - unikniesz ryzyka.
Ranna Szychta
Zjechałem w dół
i zaraz z rana
ujrzałem jej oczy
dziesiątki lampek górniczych
zaraz też
ujrzałem nadzieję narodu
czarne lśniące sylwetki ludzkie
krajały czarny chleb
w czarnym nieprzeniknionym pyle
widziałem ich serca
słyszałem ich optymizm
mierzony zawziętością
czułem ich zmartwienia
Przechodniu
kilkaset metrów pod tobą
ludzie o stalowych mięśniach
grają ci chleb
czym go posmarujesz.
rok 1982
autor Jan Paś
górnik KWK Łęczna, później KWK Lenin.
Szczynśliwej szychty na grubie
Niych tam nic niy rombje
Niych Barbórka śwjynto
Dycki o cia pamjynto
Byś niy zostoł na dole
I szczynśliwje na wjyrchu wysiod ze szole.
 "Święta Barbara w kopalni"
Schodzą górnicy pod ziemię
w ciemność daleką od słonka
wychodzi im naprzeciw
święta Barbara Patronka

Płomień chybocze się w lampkach
na czarnej ścianie drżą cienie
Szczęść Boże – słychać głos świętej
Serdeczne to pozdrowienie

Szczęść Boże - górnicy chórem
odrzekną swojej patronce
i jasno w ciemnej kopalni
jak gdyby wzeszło tu słońce
E. Szelburg-Zarębina
Skuli śwjyntawaszego
Wszystkiego nojlepszego
Opjeki śwjyętej Barbórki
Aż do pyndzyji szczynśliwe dniówki
A na pymdzyji se doma dychniecie
Czy zwyrcom sie na grubje koła - kukniecie
Urszula Oślislok
Ślonski bergmonie – górniku
Życza Ci słonka promyków
Szczynśliwych szychtów na dole
Byś cołki szoł nazot do szole.
Tam pod ziemią,
w ciemnym chodniku wielu
pracuje dzielnych górników.
Ciężka to praca czarnego człowieka,
dzwonią kilofy pot z czoła ścieka.
Gdy nam słoneczko zagląda do domu,
górnik pracuje w kopalni zmęczony.
Za czarny węgiel i za sól białą
chwała górnikom dzielnym wytrwałym.
Węglowa rodzinka
To węglowa jest rodzina:
parafina, peleryna,
duża piłka w białe groszki,
i z apteki proszek gorzki,

i ołówek w twym piórniku,
z plastiku sześć koszyków
gąbka, co się moczy w wodzie,
i benzyna w samochodzie,
czarna smoła, biała świeca
- to rodzina węgla z pieca.

Widzę już zdziwione miny...
- Co ma węgiel do benzyny?
- Czy jest z węglem spokrewniona
gąbka miękka i czerwona?

Otóż właśnie - wiem na pewno,
że jest jego bliską krewną:
węgla jest po odrobinie
w parafinie,w pelerynie,
w białej piłce w duże groszki

i z apteki - w proszku gorzkim,
i w ołówku w twym piórniku,
i w koszyku tym z plastyku...
Nawet świeczki, te z choinki
- to też węgla są kuzynki.

Lecz wśród wielkiej tej rodziny,
wśród kuzynów i rodzeństwa,
nie ma ani odrobiny
rodzinnego podobieństwa.

Węgiel jest jak czarna skała,
koszyk żółty, świeca biała.
Skąd się wzięły te różnice?
O! To już są tajemnice,
które kryją się w fabryce.
Maria Terlikowska
WIERSZ
Na Czarnej ścianie, w czarnym chodniku
Pyłem okryte twarze górników
W huku kom bajnów i zgrzycie świdrów
Nam tony węgla z podziemia wydrą
I tylko jasne żarzą się oczy
Kiedy się węgiel na taśmie toczy
Tylko się bielą w uśmiechu zęby gdy płonie
Strugą urobek dzienny
WIERSZ
Prowadź mnie węgielku,
aż pod ziemię prowadź
Do kopalni wielkiej,
chcę dziś powędrować

Tam dudnią kilofy,
tam rąbią rębacze
Gdy mnie zaprowadzisz
wszystko to zobaczę.

Wiersz na Dzień Górnika
Opowiadał mi kiedyś tatuś,
że daleko stąd na południu
jest Śląsk - kraju naszego
czarne zagłębie.

Tam w ogromnych kopalniach
głęboko pod ziemią
w pocie czoła pracują górnicy
z czarnej ziemi czarny
wykopują węgiel.

Ciężka jest górnicza praca
lecz bardzo ważny ich trud.
Codziennie tysiące ton węgla wędruje
do ludzkich mieszkań,szkół, przedszkoli,
żłobków,szpitali, fabryk, hut.

A w naszych domach
piece mruczą wesoło
ogień płonie
i tak przyjemnie w dzień zimowy
w ich cieple ogrzać sobie dłonie.

Przy ciepłym piecu,w świetle lampy
o wieczorowej godzinie
pomyślmy ciepło o górnikach
bo dzięki ich mozolnej pracy
ciepło i miło mamy w zimie.
"W kopalni"
Górnik świdrem węgiel kruszy,
z latarenki światło spływa.
Już wagonik z węglem ruszył,
winda w górę go porywa.

Jutro węgla bryły czarne
kolejarze w świat powiozą.
A pojutrze- piece nasze
będą grzały na złość mrozom.
Tadeusz Kubiak
 Z okazji Barbórki wszystkim braciom Górnikom...
glebą, sztygarą, hejerą, przodowym
Składamy serdeczne życzenia...
 Aby ich praca była bezpieczna
i zawsze wracali cali i zdrowi do domu...
Szczęść Boże...
Z okazji Dnia Górnika gorąco życzę,
aby w trakcie wykonywania codziennych
obowiązków towarzyszyło Ci zawsze
poczucie bezpieczeństwa
- i to zarówno bezpieczeństwa
własnego życia i zdrowia.

Z okazji nadchodzącej Barbórki,
składam Ci najserdeczniejsze życzenia
bezpiecznej i spokojnej pracy w kopalni,
wszystkiego najlepszego w życiu
zawodowym i prywatnym.

Życzę Ci, aby w tych trudnych czasach
praca zawodowa przynosiła jak najwięcej
zadowolenia i jak najmniej problemów,
a sprawy osobiste układały się zgodnie
z Twoimi oczekiwaniami i marzeniami.
Wszystkiego Najlepszego!
GÓRNICZE PIEŚNI
Barbórka
Dzisiaj jest święto
świętej Barbary,
cieszy się górnik
młody i stary.
Cieszy się górnik
z święta Barbórki,
że se wypije
kwartę pyrtulki.
Kwartę wypije,
zaćmi cygara,
niechaj nam żyje
święta Barbara
zapis z 1956 roku
Ciężki los górnika
Ciężki los górnika
głęboko pod ziemią,
bo ciągle nieszczęścia
i śmierć ledwie drzemią.

Skoro dziurę zrobił
i dynamit włożył,
dobrze ją zalepił,
długi lont założył.

Poszedł winny ganek
i czeko wystrzału,
jak się węgiel urwoł,
wychodzi pomału.

Porachowoł strzały,
wszystko mu się zgadza,
a tu nowy wybuch
przodek rozsadza.

Już jest po górniku,
bo pod wąglem leży,
jeno kamrat jego
na ratunek bieży.

Wyciąg martwego
i na wierchu sadzi,
któż tej biednej wdowie
na życie poradzi?

Koledzy w pogrzebie
sami trumnę niesą,
opłakano wdowę
niewiele pocieszą.

Taka śmierć górnika
już każdego czeka,
niechaj górnikowi
ziemia będzie lekka.
1923 rok
Górnicy , górnicy
Górnicy, górnicy,
dobrzy robotnicy,
piękny ubiór macie,
w honorze chodzicie.

Górnicy, górnicy,
pracujecie w trudzie,
lubią was dziewczęta
i szanują ludzie.

Górnicy, górnicy,
ciężka wasza praca,
ale wszystkich cieszy,
że nasz kraj wzbogaca.
1968 rok